tomik XXV - "chWILKI RÓŻniczkowe"
Warszawa |
fragmenty:
„MY, NARÓD” Z podróży bez powrotu Witaj nam Z jasności bez powrozów Spójrz ku nam... Z lasu bólu jeszcze raz Przemów Z nieba prawdy tej przebacz... Czemu? My pogrążeni, na rozstajach pytań Nie wierzymy w co jest, wątpimy w co będzie Utraciliśmy z oczu naszą przystań Gdzie płynąć bez ciebie, Panie Prezydencie? My na kolanach, leczy tylko przed Bogiem Bo ty pokazałeś honor Polski wszędzie Więc nie kłaniamy się przed dawnym wrogiem Za tobą na baczność, Panie Prezydencie My czekający na ciebie w milczeniu Krakowskie, Zamkowy, Katedry, Okęcie Płomyki serc ukryte dotąd w cieniu Jak Twoje zasługi, Panie Prezydencie My patrzący na zatrzaśnięte wieko Czekamy cierpliwie na twoje orędzie Nie odejdziemy! Niech czeka Niebo Ty nasz przecież jesteś, Panie Prezydencie! My pogodzeni, ze sobą i losem Piszemy łzami w twej ostatniej księdze By nie zgasł nigdy tej ofiary płomień Ty czuwaj nad nami, Panie Prezydencie... *** „PATRZĄCY W GWIAZDY (INACZEJ)” Gdy pośród leśnej głuszy Wilczyca miot wydaje To nawet Bóg się może wzruszyć I gwiazdkę z nieba zrzucić Na galaktyczne rozstaje. I wtedy wilczek mały Jak Jezus przed wiekami Ślipka otwiera i tam patrzy Na spadającej gwiazdy Obiecujące rydwany. Gdy młody wilk dorastał Nieboskłon był czerwony I jedna tylko żółta gwiazda Błyskała w orle gniazda Gubiące swe korony. A kiedy wilk dojrzewał Dwie nowe Gwiazdy wzeszły Te co w historii warte miejsce Pieśni o bohaterach Lecz zdrajcy je już wzięli. A kiedy wilk polował Gwiazdorstwo weszło w modę I ten co wolność czcił – się chował Różowe niebo pogan Świeciło nad salonem. I kiedy przyjdzie pora By łeb położyć siwy Oby tylko wolnym wilk skonał Ze wzrokiem w gwiazdozbiorach W biało-czerwonej ciszy… Andrzejowi i Joannie Gwiazdom dedykuję. *** „MAJOWY WIR” W wirach czasu zapętlona Polska Żadna droga tutaj nie jest prosta Tutaj w mym kraju, nic nie jest łatwe Lecz właśnie tutaj, odkryjesz prawdę Bo tu najtwardsi mieszkają ludzie Ci którzy co dzień w znoju i trudzie Walczą o każdy skrawek swej ziemi Z każdego upadku wstają dzielni Nawet gdy majowy na rzece wir Wylewa z brzegów Ojczyzna swe łzy Nawet kiedy z jasnego nieba grom Z Bożą pomocą, odbudujem dom… (...) *** „WILCZA TĘSKNOTA” W nocnej, bezgwiezdnej ciszy W mocnej, bezwiednej duszy Stęskniony wilka skowyt Na czarno-białej kliszy W zielniku list zasuszyć Ze smutku – piękno stworzyć Czy wolno tęsknić wilkom Za chwilkami drżących róż? (...) Gdy wilk poluje – to aby jeść Gdy wilk zabija – to szybka śmierć Gdy żyje wilk – czuć każdy dech Gdy tęskni wilk – to szarpie sierść Gdy walczy wilk – gorąca krew Gdy kocha wilk – to aż po kres… (...) |