samozwańczy kpt. JAN DULKA
|
No taki już jestem, myśli niesforne
Ale nie gwałcę ni ciał, ni słów Nie kalam człowieka jak idee modne Nie wchodzę w buciorach do dusz i głów Nie chcę się bawić w gry bez nagrody Nie chcę być tu, i nie chcę odejść Dawny niewolnik z lękiem swobody Sam sobie pod nogi rzucam kłodę Nie chcę być częścią tego programu Zjełczałej śmietanki towarzyskiej Nie chcę być trzecim aktem dramatu Nie chcę byś stratą niczyją ni zyskiem Chcę korzystać z życia na maksa Lecz nie tak jak tłuszcza wokół Nie bawi mnie procent, nie ciągnie trawka I nie potrzebuję do szczęścia kompotu (...) Embrionalny mam ja móżdżek
Efemerydą moja morda Epilepsją moja sztuka Epizodem życia kontrakt Egzystuję na krawędzi Egidą czasem się zasłaniam Etos wciąż nade mną zrzędzi Eksmisją straszą z tego świata Ekspedycja rozpoczęta Ekspiacja moja jest kompasem Estymę mam ja niczym menda Eskapada pod impasem (...) Urodziłem się i wychowałem w Świnoujściu - perle Bałtyckich portów, mieście 44 wysp, obecnie pomieszkuję na Pradze Północ, w Warszawie.
Jestem niepokornym, swawolnym duchem, wiernym tradycjom i zasadom, nigdy się nie poddającym, choć często się potykam o rozwiązane sznurowadła swojego serca... Nie umiem pięknie kochać, i sam nie jestem piękny... Jestem romantykiem z odzysku, choć życie odarło mnie z romantyzmu, jednak w obliczu świata w którym romantyzm polega na dawaniu kwiatków na dzień kobiet, fałszywych uśmiechach, obłudnych słowach i „zwiędłokwie-cistej” mowie pełnej wulgaryzmów, wciąż jeszcze jawie się sobie, wbrew mej wizji romantyzmu, jako jego przedsta-wiciel. Cenię rycerskość, oddanie, wierność ideałom, mądrość (w odróżnieniu od inteligencji), której jeszczem nie posiadł, oplwany prywatą większości patriotyzm, miłość, której przecież nie ma, i życie zgodne z Naturą. Unikam zjełczałej śmietanki towarzyskiej, nadętych swoją niedojrzałą dorosłością dorosłych i nadętych swoją zbyt wydoroślałą młodością młodzieży, w czasie deszczu chodzę między kroplami, lubię skakać na główkę w nieznane odmęty przyczynowości, z lubością badam tajniki psychiki kobiet i mężczyzn, coraz częściej załamując się nad tą pierwszą, i żałując że zaliczam się do tej drugiej... Generalnie, kocham ludzi, choć sam nie wie dlaczego bo i nie ma za bardzo za co... ale czy kocha się za coś? |