postanowiłem poeksperymentować z sonetami. Zainspirowały mnie do tego dwie miłe osoby, dziękuję Wam za tego ambicjonalnego kopa ;)
Publikuję wybrane z cyklu.
"WILIADUSZKI"
sonet włoski z tetrastychami safickimi i tercynami cde-edc
Z ramion swych strącę, Twym uroczym śmiechem
Te wszystkie polskie, na jesieni spiny
Litewskie Dziady, czy też Halloween’y
Co ma być święte(m)?
Już nawet bracia, w powszechnym Kościele
Mylą dogmaty, coś tam wiedzą niby
Diabeł się śmieje, bezbożnik się krzywi
Ja Prawdę przędę –
Na kołowrotku, gdzie każdym mym zmysłem
Chłonę nici splot – dekrety, spot czy post
Kazania, fora, mass-media i ploty
Czy gdzieś tu najdę, Boga środek złoty
Tak przydałby się, jakiś porządny Gość
Co mnie wyzwoli – pętając duch skrzydłem…
„(CZY) ZAPAMIĘTANY”
sonet włoski z tetrastychami safickimi i tercynami cde-edc
Co mnie wyzwoli, pętając duch skrzydłem?
Gdy ciało kruche złożą w nocy grobie
Czy demon czy Bóg, we własnej Osobie
Tej tak niezwykłej
Trzeciej i Pierwszej, i jedynym Synem
Świętą Tercyną, w betlejemskim żłobie
Niepojmowalny, niczym serca kobiet
Matek pod krzyżem
Na koniec – Czaszka, czy ktokolwiek przyjdzie?
Na moje Wzgórze, rozdartych grzechem serc
I skrzyżowanych Wisielców piszczeli
Kto kamień rzuci, kto w tył łba mi strzeli
W bezimienny dół – wrzuci spuścizny śmieć
Zapamiętany – w trosce albo w krzywdzie…
„ZAPAMIĘTNIK”
sonet włoski z tetrastychami safickimi i tercynami cdd-cdc
Zapamiętany – w trosce albo w krzywdzie…
Jeśliś uczciwy –przewidzieć nie sposób
Z pompą chowany – adresat donosów
I donosiciel
Purpurowej krwi –atramentem winien
Może i głowa, lecz bardziej nierządu
Dziś bez miłości, dokonuję sądu
Ja nie Zbawiciel
Mogę wybaczyć, bom też grzeszny przecież
Lecz nie zapomnieć, i nie na piedestał
Wynosić błazna, co się nawet nie śmiał
Mnie też osądzą, gdy w końcu się przerwie
Sonetów wieniec, i ta cienka kreska
W spróchniałej śmierci, czy też w Życia Drzewie...
„DRZEWO ŻYCIA”
sonet francuski z tetrastychami stanisławowskimi i tercynami cdc-dee
W spróchniałej śmierci, czy w Życia Drzewie
Zapiszesz swój prozy przebieg
Czy braciom będziesz zawsze w potrzebie
Czy się zagubisz z kretesem
Ciągle wybierać, czasem z pośpiechem
W decyzji gąszcz brnąć z uśmiechem
Być tym niezłomnym, prostym człowiekiem
Co innych do Nieba wiedzie
A nie zawiedzie, wierności dochowa
Przykładem będzie, nie w brązie kutym
W nabożnych, cichych, potomnych słowach
Nieteatralnie, bez żadnych prób – próby
Świętość hartują nie tylko pacierze
Rany zakrzepłe albo jeszcze świeże…
Publikuję wybrane z cyklu.
"WILIADUSZKI"
sonet włoski z tetrastychami safickimi i tercynami cde-edc
Z ramion swych strącę, Twym uroczym śmiechem
Te wszystkie polskie, na jesieni spiny
Litewskie Dziady, czy też Halloween’y
Co ma być święte(m)?
Już nawet bracia, w powszechnym Kościele
Mylą dogmaty, coś tam wiedzą niby
Diabeł się śmieje, bezbożnik się krzywi
Ja Prawdę przędę –
Na kołowrotku, gdzie każdym mym zmysłem
Chłonę nici splot – dekrety, spot czy post
Kazania, fora, mass-media i ploty
Czy gdzieś tu najdę, Boga środek złoty
Tak przydałby się, jakiś porządny Gość
Co mnie wyzwoli – pętając duch skrzydłem…
„(CZY) ZAPAMIĘTANY”
sonet włoski z tetrastychami safickimi i tercynami cde-edc
Co mnie wyzwoli, pętając duch skrzydłem?
Gdy ciało kruche złożą w nocy grobie
Czy demon czy Bóg, we własnej Osobie
Tej tak niezwykłej
Trzeciej i Pierwszej, i jedynym Synem
Świętą Tercyną, w betlejemskim żłobie
Niepojmowalny, niczym serca kobiet
Matek pod krzyżem
Na koniec – Czaszka, czy ktokolwiek przyjdzie?
Na moje Wzgórze, rozdartych grzechem serc
I skrzyżowanych Wisielców piszczeli
Kto kamień rzuci, kto w tył łba mi strzeli
W bezimienny dół – wrzuci spuścizny śmieć
Zapamiętany – w trosce albo w krzywdzie…
„ZAPAMIĘTNIK”
sonet włoski z tetrastychami safickimi i tercynami cdd-cdc
Zapamiętany – w trosce albo w krzywdzie…
Jeśliś uczciwy –przewidzieć nie sposób
Z pompą chowany – adresat donosów
I donosiciel
Purpurowej krwi –atramentem winien
Może i głowa, lecz bardziej nierządu
Dziś bez miłości, dokonuję sądu
Ja nie Zbawiciel
Mogę wybaczyć, bom też grzeszny przecież
Lecz nie zapomnieć, i nie na piedestał
Wynosić błazna, co się nawet nie śmiał
Mnie też osądzą, gdy w końcu się przerwie
Sonetów wieniec, i ta cienka kreska
W spróchniałej śmierci, czy też w Życia Drzewie...
„DRZEWO ŻYCIA”
sonet francuski z tetrastychami stanisławowskimi i tercynami cdc-dee
W spróchniałej śmierci, czy w Życia Drzewie
Zapiszesz swój prozy przebieg
Czy braciom będziesz zawsze w potrzebie
Czy się zagubisz z kretesem
Ciągle wybierać, czasem z pośpiechem
W decyzji gąszcz brnąć z uśmiechem
Być tym niezłomnym, prostym człowiekiem
Co innych do Nieba wiedzie
A nie zawiedzie, wierności dochowa
Przykładem będzie, nie w brązie kutym
W nabożnych, cichych, potomnych słowach
Nieteatralnie, bez żadnych prób – próby
Świętość hartują nie tylko pacierze
Rany zakrzepłe albo jeszcze świeże…